Bycie tutaj to ogromna przyjemność dla mnie - Stephanie Mavunga
Dodano: 03.11.2024, 08:25
Stephanie Mavunga sezon 2024/2025 spędza w hiszpańskiej #FEndesa i zespole Valencia BC. Drużyna rywalizuje także w Eurolidze, a jak sama przyznaje gra w tym klubie to sama przyjemność. Klub to jedno, a dwa to Reprezentacja Polski z którą chce awansować na EuroBasket!
Ostatni mecz w Eurolidze to istny thriller z happy-endem. Nie było to łatwe spotkanie?
- To z całą pewnością nie był łatwy mecz! Każdy mecz w Eurolidze, nie ważne z kim gramy jest trudny. Euroliga to jedne z najmocniejszych i najtrudniejszych rozgrywek. Jest tak wiele talentów, które tam grają i przed startem każdego meczu jest w głowie taka myśl – że będzie trzeba się z nimi zmierzyć. Jeśli chodzi o sam mecz w Pradze, to w tym miejscu zawsze się ciężko gra. Musiałyśmy zrobić wszystko, aby ten mecz wygrać. Zwycięstwo rozstrzygnęło się dopiero w ostatniej sekundzie. To były także ogromne emocje!
Alina Iagupova uciszyła publiczność w Pradze i dała Twojej drużynie zwycięstwo. To był niesamowity rzut. Czy tak to właśnie miało wyglądać według trenera Burgosa?
- Trener Ruben Burgos ma ogromny koszykarki talent, tak więc mniej więcej właśnie tak to miało wyglądać. Było wiele opcji na rozegranie końcówki, a ta jaka miała miejsce właśnie została wybrana. Weszłyśmy na parkiet i starałyśmy się rozegrać wszystko tak jak miało być. Udało się.
Przyszłaś do hiszpańskiego zespołu w tym sezonie i z każdym meczem grasz coraz lepiej. Jakim klubem jest Valencia?
- Valencia to bardzo profesjonalny klub z doświadczonymi ludźmi na pokładzie. Wszyscy wykonują tutaj swoją pracę z wielką pasją, powagą i profesjonalizmem, a ja naprawdę lubię ten klub i lubię tutaj grać. Jest to jeden z najbardziej szanowanych klubów w całej Europie. Zawsze słyszałam o nim dobre rzeczy, zanim tutaj przyszłam. Teraz mogę to wszystko potwierdzić, gdyż właśnie tak tutaj jest. Wszystko pokrywa się z tym, jaki to jest klub, jakie są jego cele, wartości i wszystko co jest tutaj wpajane. Bycie tutaj to ogromna przyjemność dla mnie. Każdy kto tutaj gra lubi to, a cała organizacja bardzo ich za to szanuje.
????️ @SMavunga_23 z @valenciabasket o ⤵️
— KoszykowkaKobiet.pl (@RedakcjaKK) November 3, 2024
???? bycie tutaj to ogromna przyjemność
???? każdy mecz w @EuroLeagueWomen jest trudny, nie ważne z kim gramy
???? chcę awansu na @EuroBasketWomen
???? https://t.co/HOcPjWt3Ck#kkpl pic.twitter.com/7WRx8sUNpE
Wróćmy jeszcze do meczów w Eurolidze. Udało się wygrać w Pradze, jednak tak dobrze nie było w Wenecji. Gracie dobrze, lecz chwilowy przestój w grze wyklucza was z gry o zwycięstwo. Dlaczego tak się dzieje?
- Koszykówka ma to do siebie, że każdy ma swoje momenty podczas meczu, te mocniejsze i słabsze. Można dostać serię punktów od rywalek, albo też samemu ją zrobić. Jeśli zacznie się grać lepiej w obronie, to wtedy mecz może wyglądać dużo lepiej. To właśnie jest koszykówka.
Moim zdaniem w koszykówce nigdy nie możesz być za wysoko, ani też za nisko. Musisz dawać z siebie wszystko przez pełne 40 minut gry. Czasami jest to trochę dłużej i wtedy również trzeba to robić. Zawsze trzeba się upewnić, że daje się z siebie wszystko za każdym razem gdy jest się na parkiecie. Mecz w Wenecji rozpoczął się dobrze dla nas. Prowadziłyśmy, gra była dobra. Rywalki grały na pewnym swoim poziomie, a później włączyły swój wyższy bieg. Ostatecznie mecz zakończył się naszą porażką. Koszykówka to gra gdzie czasami grasz dobrze i wszystko jest tak jak powinno być, lecz innym razem nie jest już tak dobrze i trzeba się dostosować. Wygrywa drużyna, która dostosuje się w danym momencie i dokona właściwych korekt.
Teraz czas na przerwę w lidze i walkę o awans na EuroBasket. Jesteś na to gotowa? Mecz z Belgią jest bardzo ważny.
- Myślę, że każdy mecz jest ważny. Te kilka dni będą dla nas trudne, lecz cel jest jeden – wyjść na boisko, rywalizować i dawać z siebie wszystko przez 40 minut. Każdego dnia, każdy mecz tak ma wyglądać. Zrobię wszystko co w mojej mocy, aby tak było i to czego oczekuje ode mnie trener zespołu Karol (Kowalewski – przyp. red.). Wyjdę na parkiet i będę starała się grać najlepiej jak potrafię i wiem, że moje koleżanki z zespołu także zrobią to samo. Moim celem jest także ponowne przystosowanie się do polskiego stylu gry i naszego systemu. To będzie szybka zmiana, zaledwie trzy dni treningów ale wiem, że sztab trenerski zrobi wszystko co w ich mocy aby to się udało. Zrobi też wszystko, abyśmy były jak najlepiej przygotowane do wyjścia na boisko i rywalizacji. Powiem też, że nie tylko mecz z Belgią jest ważny ale również ten z Azerbejdżanem. Chcę awansu na Mistrzostwa Europy!
<< Wracaj