Ślęza MOŻE, Basket 90 MUSI - jutro koniec rywalizacji?

Dodano: 25.03.2017, 17:45


Spotkanie, które mogło być przełomowe w rywalizacji Basketu 90 ze Ślęzą Wrocław padło łupem zespołu z Dolnego Śląska. W rywalizacji do 3 zwycięstw prowadzi Ślęza 2-1, być może ostatnie spotkanie serii rozegrane zostanie jutro o godz. 18:00. Aż 6 koszykarek Ślęzy kończy mecz z dorobkiem 10 lub więcej punktów.

Fatalny początek spotkania jeśli chodzi o skuteczność wrocławskiej Ślęzy (6 minuta, 57% 4/7 - 18% 2/11) na nic się zdała, gdyż Basket 90 nie wykorzystał szansy i popełniając proste straty nie zdołał już w tym fragmencie osiągnąć bezpiecznej przewagi. Podopieczne trenera Rusina, otrząsnęły się i pod koniec I kwarty, dzięki fragmentowi 9:3 wygrywały 24:19. Gdynianki straty odrobiły już chwilę po wznowieniu gry (trafienia Puss oraz Skerovic zza linii 6,75), lecz seria 7:0 ponownie dała minimalną przewagę najlepszej drużynie sezonu zasadniczego (31:25). Oba zespoły grające falami, przeplatały dobre fragmenty z tymi złymi i po chwili na prowadzeniu były ponownie miejscowe. W końcówce pierwszych 20 minut, podobnie jak w I kwarcie, skuteczniej zagrały przyjezdne, które zeszły do szatni prowadząc 41:36.

Basket 90 GdyniaBasket 90 Gdynia - Ślęza WrocławŚlęza Wrocław
60:77 (19:24, 17:17, 11:15, 13:21)
stan rywalizacji: 1-2

Gdynia: Swords 15, Grigalauskyte 10 (12zb), Skerovic 9, Podgórna 8, Kotnis 7, Miłoszewska 5, Puss 3, Rembiszewska 2
Wrocław: Kastanek 14, Zoll 13 (10as), Kaczmarczyk 12, Rymarenko 11, Majewska 10, Skobel 10, Koperwas 5, Greene 2

W obu zespołach prym wiodły wysokie koszykarki – Swords oraz Kaczmarczyk (10 punktów).  Po zmianie stron, z większą werwą do gry powróciły koszykarki Ślęzy, które serią 12:0 zapoczątkowały nie tylko poprawę własnej skuteczności ale przede wszystkim grę do jakiej byliśmy przyzwyczajeni w sezonie zasadniczym. Rywalki nie tylko nie mogły trafić do kosza, ale popełniały proste także proste błędy. W końcówce tejże kwarty, przewaga co prawda jeszcze stopniała do 8 punktów (47:55) i można było mieć nadzieję na ciekawą końcówkę. Niestety w ostatniej części spotkania coraz bardziej smutne twarze mieli zgromadzeni w hali GCS kibice, gdyż ich zespół zamiast nawiązać walkę, tracił coraz więcej punktów a dobrej gry w tym fragmencie już nie zaprezentował. - Jesteśmy zadowoleni ze zwycięstwa. W każdym meczu w play-offach od początku tworzymy nowe historie. Zaraz po spotkaniu zapomina się o nim, tylko dopisuje się zwycięstwo albo porażkę. Dziś po naszej stronie jest zwycięstwo, ale to jeszcze niczego nie przesądza. Dalej musimy zachować koncentrację. Myślę, że dziś nasza gra wyglądała lepiej niż we Wrocławiu. Gdy sześć zawodniczek zdobywa więcej niż dziesięć punktów, łatwo jest trenerowi wyszukiwać koszykarki do gry. Cieszę się, że dziewczyny zrealizowały to, co sobie zakładaliśmy, ale przed nami kolejne spotkanie - Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy Wrocław).

Z 10 koszykarek jakie miał do dyspozycji Arkadiusz Rusin, aż 6 zdobyło 10 lub więcej punktów (Kastanek 14, Zoll 13 oraz 10 asyst, Kaczmarczyk 12, Rymarenko 11, Majewska 10, Skobel 10). W Baskecie 90, double-double na swoim koncie zapisała Monika Grigalauskyte (10 punktów oraz 12 zbiórek). Warto odnotować, iż drużyna z Pomorza zanotowała aż 25 strat (10 rywalek).

siem