OBLK (13): Pewna wygrana Ślęzy, seria 16:0 Energi w dogrywce

Dodano: 12.01.2025, 18:16


Energa Toruń pokonała po dogrywce wicemistrza Polski z Gorzowa Wlkp., notując w niej serię 16:0! Porażki w Poznaniu doznał AZS UMCS, a pewnie swój mecz wygrała m.in. Ślęza Wrocław.


Ślęza Wrocław nie dała szans KS Basket Bydgoszcz, trafiając aż 13 – krotnie zza linii 6,75 i wygrywając 88:63. Już po pierwszej kwarcie gospodynie miały 16 punktów przewagi (24:8), by w kolejnych minutach przewagę jeszcze bardziej powiększać. Taki obraz gry pozwolił aby więcej minut dostały polskie zawodniczki, które wykorzystały szansę i były liderkami zespołu. Aleksandra Mielnicka rzuciła 18 punktów, a Natalia Kurach dodała 15. Łącznie sześć zawodniczek rzuciło dwucyfrową ilość punktów w zespole Ślęzy, która zagrała na 48% z gry. Bliska double-double była Robbi Ryan, notując 13 punktów oraz 9 zbiórek. W KS Basket 18 punktów i 10 zbiórek zapisała na swoim koncie Taisheka Porchia.

88:63 Ślęza Wrocław – KS Basket Bydgoszcz


123 punkty rzuciło Zagłębie Sosnowiec w starciu z mistrzem Polski z Polkowic, który po raz drugi z rzędu stracił ponad 120 punktów. Po pierwszej połowie na tablicy wyników było 74:24, a „setka” pękła na początku czwartej kwarty po trafieniu Marzeny Złocińskiej. Double-double zapisała na swoim koncie Aleksandra Pszczolarska w postaci 14 punktów i 10 zbiórek, a 22 punkty rzuciła Kamila Borkowska. Siedem z ośmiu zawodniczek Zagłębia rzuciło 11 lub więcej punktów. W zespole z Polkowic najskuteczniejsza była Agnieszka Haryńska – 12 punktów, a punkt mniej dodała Weronika Jarecka.

123:45 MB Zagłębie Sosnowiec – KGHM BC Polkowice


Blisko niespodzianki było w Warszawie, gdzie SKK Polonia prowadziła po trzech kwartach 54:49 z liderem tabeli z Gdyni. Mecz lepiej rozpoczęły gospodynie, prowadząc po 10 minutach gry 25:17. W kolejnej kwarcie zespół z Pomorza zagrał skuteczniej i po pierwszej połowie przegrywał 35:37. Po zmianie stron gra się wyrównała, a na ostatnią kwartę z wynikiem +6 wychodziła Polonia. Przełomowe dla końcowego wyniku trafienie na minutę i 24 sekundy przed zakończeniem należało do Karoliny Ułan – 68:63. Double-double zapisała na swoim koncie Barbora Wrzesińki rzucając 12 punktów i zbierając 10 piłek, a trzy inne zawodniczki również dorzuciły po 12 punktów (Hebard, Kastanek, Ułan). Najskuteczniejsza była Stephanie Jones – 13 punktów. Ogromną przewagę SKK miała na tablicach – 42:26.

65:71 SKK Polonia Warszawa – VBW Gdynia

Już bez Krzysztofa Szewczyka (zespół prowadził Marek Lebiedziński) do Poznania udał się AZS UMCS Lublin, który musiał uznać wyższość gospodyń. Enea AZS od samego początku grała mądrze i przede wszystkim skuteczniej niż rywalki, kończąc pierwszą połowę wynikiem 34:29. Po zmianie stron dobra gra Magdaleny Szymkiewicz oraz Aleksandry Stanacev doprowadziła do remisu po 53. W ostatniej kwarcie od stanu 62:60, fragment  10:3 wygrały gospodynie i wypracowanej przewagi już nie oddały. Kropkę nad „i” postawiła na 48 sekund przed końcową syreną rzutem za trzy Agnieszka Skobel. Polka rzuciła 21 punktów, a 14 punktów i 14 zbiórek było dziełem Jessiki Carter. W zespole z Lublina najskuteczniejsza była Magdalena Szymkiewicz – 23 punkty i 8 zbiórek. Zawodniczki z Lublina zagrały z czerwonymi serduszkami na koszulkach, co ma związek z Krzysztofem Szewczykiem, który przestał pełnić rolę głównego trenera.

- Brawa dla dziewczyn za wygrany mecz, zostawiły dziś wszystko na parkiecie, jak zawsze zresztą. Przed meczem zwracałem uwagę na to, że byłoby świetnie wygrać zbiórkę, bo z tym od początku sezonu mamy problem. Wiemy, że Lublin gra bardzo solidnie w ataku, naszym zadaniem było zepsuć im ten timing, spacing, żeby nie czuły się tak komfortowo. Zbiórkę wygraliśmy – zespół z Lublina miał tylko 12 asyst więc myślę, że te dwa założenia, które dziewczyny doskonale zrealizowały, dały efekt. Cieszymy się z tej wygranej, potrzebowaliśmy takiego zwycięstwa, żeby upewnić się, że idziemy w dobrą stronę. Dziękuję kibicom za przybycie i wspaniały doping, bo to nas zawsze niesie - powiedział po meczu trener Enea AZS, Wojciech Szawarski.

80:71 Enea AZS Politechnika Poznań – Polski Cukier AZS UMCS Lublin

Dogrywka była potrzebna w Toruniu, aby wyłonić zwycięzcę rywalizacji Energi z wicemistrzem Polski z Gorzowa Wlkp. Po pierwszej kwarcie na prowadzeniu były przyjezdne, które także z handicapem udały się na dłuższą przerwę 36:34. Po zmianie stron niespodziewanie dużo lepiej grał zespół z Torunia, który raz po raz punktował. Strzelecka niemoc AZS’u spowodowała aż 10 – punktową stratę po trzech kwartach, która mogła być jeszcze większa. W ostatnich dziesięciu minutach sytuacja odwróciła się o 180 stopni, gdyż to przyjezdne były stroną przeważającą. Dogrywkę na 46 sekund przed zakończeniem zapewniły dwa celne rzuty wolne Diamond Miller. W dodatkowym czasie gry seria 16:0 zespołu z Torunia zapewniła wygraną, a główna rola w tym fragmencie gry przypadła dla Savanny Wheeler. Spotkanie z double-double zakończyły Savannah Wheeler – 19 punktów i 11 zbiórek oraz La Mama Kapinga Maweja 14 punktów i 11 zbiórek. Po drugiej stronie 22 punkty rzuciła Emilia Kośla, a w meczu nie zagrała Elena Tsineke. Energa zdobyła aż 25 punktów po stratach rywalek (10 AZS).

89:78 Energa Toruń – PSI Enea AJP Gorzów Wlkp.


Tabela OBLK po 13. kolejce:
1. VBW Gdynia 10/3
2. Ślęza Wrocław 8/5
3. AZS UMCS Lublin 8/5
4. MB Zagłębie Sosnowiec 8/5
5. KGHM BC Polkowice 9/4
6. Enea AZS Politechnika Poznań 7/6
7. PSI Enea AJP Gorzów Wlkp. 6/7
8. Energa Toruń 5/8
9. SKK Polonia Warszawa 2/11
10. KS Basket Bydgoszcz 2/11