(Q) EuroBasketWomen 2025: Pierwsze okienko zakończone

Dodano: 12.11.2023, 22:42


W zakończonych meczach kwalifikacyjnych do EuroBasketu Women 2025, nie brakowało emocji oraz niespodziewanych wyników. Polska z bilansem 1/1 zajmuje 2. miejsce w grupie C. Kolejne mecze w listopadzie 2024.





W grupie A komplet zwycięstw ma na swoim koncie Hiszpania, która jednak musiała się dużo napracować w pierwszym meczu z Chorwacją – 70:65. Chorwatki natomiast dobry występ z finalistkami EuroBasketu 2023, powtórzyły z Holandią – wynik 81:57 pokazał siłę Oranje. Iva Slonjsak rzuciła 16 punktów, a naturalizowana Shavonte Zellous spędziła na parkiecie pełne 40 minut i zapisała w swoich statystykach 14 punktów, 9 zbiórek i 4 asysty.

1. Hiszpania 2/0
2. Chorwacja 1/1
3. Holandia 1/1
4. Austria 0/2

W grupie B dwa zwycięstwa odniosły Węgierki, kolejno wygrywając 70:51 ze Słowenią oraz 67:56 z dobrze grającą Finlandią. Liderką zespołu w obu spotkaniach była Agnes Studer, rzucając odpowiednio 13 i 11 punktów. W obu meczach zagrała Dorka Juhasz, która notowała – 7 punktów i 8 zbiórek oraz 11 punktów i 7 zbiórek. Pozycję wicelidera należy do Finlandii, gdzie prym wiedzie Awak Kuier. Urodzona w Egipcie środkowa w obu meczach rzuciła łącznie 44 punkty (27, 17) oraz zebrała 21 piłek (11, 10).

1. Węgry 2/0
2. Finlandia 1/1
3. Słowenia 1/1
4. Bułgaria 0/2


W grupie C już na samym początku do ogromnej niespodzianki, która sprawiła kadra Polski. Biało-czerwone wzmocnione Stephanie Mavungą pokonały obrończynie tytułu z Belgii 67:62, a środkowa do 21 punktów dorzuciła 8 zbiórek. Znakomite spotkanie rozegrała Weronika Gajda, notując 11 punktów i 10 zbiórek. W zespole z Belgii zabrakło przede wszystkim skuteczności, a także pomysłu na zatrzymanie Mavungi. Gdy wydawało się, że Polska po wygranej z Belgią, również zwycięsko zejdzie z parkietu po meczu z Litwą… stało się zupełnie co innego. Roztrwoniona ponad 10 – punktowa przewaga, dała wyrównane ostatnie minuty oraz dogrywkę. W niej skuteczniejsze były przyjezdne, które ostatecznie odnotowały drugie zwycięstwo w grupie.

1. Litwa 2/0
2. Polska 1/1
3. Belgia 1/1
4. Azerbejdżan 0/2


W grupie D już w pierwszej kolejce doszło do dużej niespodzianki, a była nią domowa porażka Wielkiej Brytanii z kadrą Szwecji 62:64. Porażka zespołu prowadzonego przez Jose Buceta może dziwić, gdyż rywalki zagrała w bardzo zmienionym składzie. Liderką była Klara Lundquist, która do 18 punktów dodała 10 zbiórek. Dużo emocji było również w drugim starciu Szwecji z Danią, gdzie padł wynik 76:69. Ponownie liderką była  Klara Lundquist, która tym razem rzuciła aż 28 punktów i dodała do tego 5 zbiórek i 5 asyst.

1. Szwecja 2/0
2. Wielka Brytania 1/1
3. Dania 1/1
4. Estonia 0/2


W grupie E dwa wysokie zwycięstwa odniosła Francja, pokonując kolejno Łotwę oraz Irlandia. Łotyszki już w pierwszej kwarcie miały ogromną stratę do rywalek, a główną przyczyną tego była bardzo słaba skuteczność przez cały mecz 32% (przy 49% rywalek). Janelle Salaun rzuciła 15 punktów, a 13 dodała Iliana Rupert.

1. Francja 2/0
2. Łotwa 0/1
3. Irlandia 0/1
4. Izrael 0/0

W grupie F komplet zwycięstw ma Turcja, która pokonała kolejno Słowację oraz Islandię. Spotkanie na Islandii nie było łatwe, a zwycięstwo 72:65 to głównie zasługa Quanitry Hollingsworth – 17 punktów i 6 zbiórek. Ważną wygraną w kontekście walki o awans zapisała na swoim koncie Słowacja, grająca pod wodzą nowego szkoleniowca – Martina Pospisila. Wynik 93:77 z Rumunią pasuje do przebiegu spotkania, gdzie Słowaczki miały zdecydowaną przewagę w każdym centymetrze parkietu. Terezia Palenikova rzuciła 27 punktów, natomiast 18 dodała Tereza Sedlakova.

1. Turcja 2/0
2. Słowacja 1/1
3. Rumunia 1/1
4. Islandia 0/2

W grupie G zgodnie z przewidywaniami prowadzi Serbia oraz Portugalia, gdzie o tym kto uzyska bezpośredni awans zadecydują bezpośrednie spotkania. Byłe mistrzynie Europy nie miały problemów z pokonaniem osłabionej brakiem przede wszystkim Aliny Iagupovej Ukrainę oraz Macedonię. Portugalia powtórzyła wyczyń Serbii i również pewnie pokonała oba zespoły. Liderkami zespołu były Maria Correia, Laura Ferreira oraz Marcia da Costa Robalo.

1. Serbia 2/0
2. Portugalia 2/0
3. Macedonia Północna 0/2
4. Ukraina 0/2


W grupie H bardzo dobrą sytuację odnośnie awansu ma Czarnogóra, która wygrała pierwsze dwa spotkania. Drużyna prowadzona przez Jelene Skerović, grając już bez Natashy Mack w bałkańskim starciu nie dała żadnych szans Bośni i Hercegowinie. Naturalizowana Taya Davis-Reimer rzuciła 19 punktów,  by w meczu przeciwko Szwajcarii uzbierać 8 „oczek”. Niespodziewanie dobrze gra Luksemburg, który do głównego zespołu ściągnął gwiazdę kadr młodzieżowych – mającą 18 lat Faith Ehi Etute! Nadzieje luksemburskiej koszykówki rzucała i zbierała kolejno 12 punktów i 12 piłek oraz 25 punktów i 14 piłek, a to robi ogromne wrażenie!

1. Czarnogóra 2/0
2. Luksemburg 2/0
3. Szwajcaria 0/2
4. Bośnia i Hercegowina 0/2

W grupie I dwa mecze wygrały Włoszki, które razem z trzema pozostałymi drużynami będą organizatorami EuroBasketu 2025. Najjaśniejszym punktem włoskiego zespołu była Cecilia Zandalasini, rzucając odpowiednio 15 oraz 16 zbiórek. Drużynie jednak brakuje regularnego strzelca, gdyż cała reszta zespołu ma bardzo duży potencjał do walki z najlepszymi. Brak doświadczenia i młody czeski zespół ma Romana Ptackova, gdzie EuroBasket będzie dość dużym sprawdzianem dla pracy wykonanej przez okres 3 lat. Drużynę budują Niemcy, a głównymi postaciami będą w niej siostry SaballySatou oraz Nyara.

1. Włochy 2/0
2. Niemcy 1/1
3. Grecja 1/1
4. Czechy 0/2


Po pierwszym okienku kwalifikacyjnym najskuteczniejszą zawodniczką jest Eva Lisec (Słowenia) – 27,0pkt/m, wyprzedzając Borislave Hristovą (Bułgaria) – 26,0pkt/m oraz Emme Meesseman (Belgia) – 23,5pkt/m.

1. Eva Lisec (Słowenia) 27,0pkt/m
2. Borislava Hristova (Bułgaria) 26,0pkt/m
3. Emma Meesseman (Belgia) 23,5pkt/m
4. Klara Lundquist (Szwecja) 23,0pkt/m
5. Temi Fagbenle (Wielka Brytania) 22,5pkt/m