Jeśli chodzi o drużynę narodową, to pieniądze nie są dla mnie najważniejsze - Georgios Dikaioulakos
Dodano: 15.02.2023, 22:15

Doświadczony Georgios Dikaioulakos w tegorocznych kwalifikacjach prowadzi reprezentację Słowenii, która razem z Izraelem od samego początku miała jednak pewny awans na EuroBasket. Zbudowanie dobrego zespołu nie jest łatwe, jednak Dikaioulakos już nie raz pokazał jak dobrym jest strategiem.
Słowenki od 2017 roku 3-krotnie występowały na EuroBaskecie, jednak za każdym razem nie dochodziły nawet do fazy ćwierćfinałowej. Tegoroczne kwalifikacje były jednak zupełnie inne, gdyż Słowenia jako gospodynie turnieju finałowego (razem z Izraelem) nie musiały martwić się o awans. Drużynę powierzono w ręce doświadczonego 54 – letniego greckiego szkoleniowca Georgiosa Dikaioulakosa, który prowadzi również grającą w Eurolidze Famile Schio.
Grek od prawie dekady związany jest z kobiecą koszykówką, prowadząc wcześniej m.in. reprezentacje Łotwy oraz Grecji i kilka klubów w tym Fenerbahce Stambuł. Jeśli chodzi o EuroBasket, to doświadczony szkoleniowiec mówi wprost, że medalu na turnieju rozgrywany na Słowenii medalu nie może obiecać. Jednak wierzy, iż dzięki wiedzy i doświadczeniu uda mu się połączyć układankę jaką jest kadra Słowenii w całość.
- Nikt nie podpisuje kontraktu, który obejmuje sukces. Wszyscy podpisujemy umowy, że zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby dojść jak najdalej. Wiedzę, że na EuroBaskecie zobaczymy drużynę, którą będzie walczyć o każdą piłkę i z dumą będzie reprezentować barwy swojego kraju – mówi.
- Szczerze mówiąc nigdy nie spodziewałem się, że będę trenerem Słowenii. Dużo się przytrafiło w mojej karierze, jednak o tym nigdy nie myślałem. Zawsze inspirowali mnie trenerze z byłej Jugosławii, którzy mają zupełnie inny styl niż inne europejskie kraje. Gdy odebrałem telefon i padło w nim pytanie, czy chcę objąć reprezentację Słowenii – byłem na tak. Teraz po tylu latach, żyję w przekonaniu, że moja kariera trenerska była bardzo dobra. Obecnie czuję się, jak młody człowiek… jednak chcę się w dalszym ciągu uczyć – dodaje.
- Jeśli chodzi o sam zespół, to już wcześniej znałem większość zawodniczek. Nika Barič, Teja Oblak, Annamarija Prezelj czy też Eva Lisec, to nie są anonimowe koszykarki. Ostatecznie decyzja była bardzo łatwa. Jeśli chodzi o drużynę narodową, to pieniądze nie są najważniejsze dla mnie. To jest zaszczyt. Bardzo chcę, aby wszystkie zawodniczki, to też zrozumiały. Dotyczy to także całego sztabu szkoleniowego, czy też personelu jaki pomaga w drużynie.
Współpraca z całym zespołem Słowenii przebiega bardzo dobrze, również z młodszymi zawodniczkami wprowadzanymi stopniowo do głównej drużyny. – Wciąż zbyt mało znam zawodniczki i drużynę, aby móc ocenić jaki jest ich charakter. Widzę jednak, że każdej z nich bardzo zależy na drużynie narodowej. To jest bardzo dobra podstawa do dalszej pracy.
- Jeśli chodzi o drużynę narodową, to pieniądze nie są dla mnie najważniejsze - Georgios Dikaioulakos ????????
— KoszykowkaKobiet.pl (@RedakcjaKK) February 15, 2023
???? https://t.co/ws7pcNjYvK#kkpl pic.twitter.com/jtdcZWNxdt
Do zespołu miała dołączyć naturalizowana Amerykanka, jednak czy tak się stanie? – Cały sztab przeprowadził szeroko zakrojone poszukiwania zawodniczki, która znacznie by nam pomogła w kolejnych meczach oraz samym EuroBaskecie. To nie jest jednak takie proste, gdyż nie może to być pierwsza – lepsza zawodniczka. Musi ona przede wszystkim chcieć grać dla innego kraju, czuć do niego więź i być wdzięczna za możliwość gry. Powinna także widzieć i czuć, że jest dla nas bardzo ważna. Taka nowa zawodniczka, musi od samego początku czuć się członkiem zespołu oraz kraju. To nie powinna być tylko kwestia paszportowa, gdyż wtedy nic z tego nie będzie.
Patrząc na Słowenię, brakuje przede wszystkim centymetrów. – Słowenia jest niedożywiona na pozycji środkowej, także wiedzieliśmy czego dokładnie poszukujemy. Mogę już powiedzieć, że znaleźliśmy taką zawodniczkę i teraz czekamy na załatwienie potrzebnych dokumentów.
<< Wracaj