Euroliga: Wygrana Polkowic, kolejna kompromitacja drużyn z Turcji

Dodano: 02.11.2022, 20:53


Drugi mecz i drugie zwycięstwo odniosły koszykarki z Polkowic, które tym razem pokonały na wyjeździe Olympiakos Pireus. Historyczne zwycięstwo po dwóch dogrywkach i to nad Fenerbahce Stambuł, odniósł KSC Szekszard. Kolejny kompromitujący mecz rozegrała natomiast Cukurova Mersin, którą rozbił Sopron Basket.



Tylko w pierwszych 10 minutach Olympiakos miał wyraźną przewagę nad zespołem z Polkowic. W kolejnych minutach BC punkt po punkcie niwelowało straty, by jeszcze przed dłuższą przerwą wyjśc na minimalne prowadzenie. Mistrz Grecji całą swoją grę opierał głównie na Megan Gustafson, która w tym fragmencie meczu rzuciła 19 z 35 punktów całego zespołu. Po zmianie stron inicjatywę przejęły „Pomarańczowe”, które powoli budowały przewagę i ostatecznie odniosły drugą wygraną z rzędu. Jak ryba w wodzie w Pireusie czuła się Artemis Spanou, która zakończyła spotkanie z dorobkiem 27 punktów oraz 11 zbiórek. Stephanie Mavunga dorzuciła 12 punktów, a po 10 dodały Zala Friskovec oraz Weronika Telenga. U rywalek – oprócz Gustafson (30 punktów, 7 zbiórek), dwucyfrową liczbę punktów zapisała na swoim koncie Aina Ayusu – 15. Mistrz Polski ogromną przewagę miał pod tablicami, gdzie zabrał aż 52 piłki (28 rywalki).


Olympiakos Pireus - BC Polkowice 70:83 (22:14, 13:23, 13:27, 22:19)
Pireus: Gustafson 30, Ayuso 15, Shook 9, Strautmane 9, Syrra 4, Spyridopoulou 2, Stamolamprou 2
Polkowice: Spanou 27 (11zb), Friskovec 10, Gertchen 10, Mavunga 12, Telenga 10, Turner 9, Cado 2, Piestrzyńska 1


W pozostałych meczach
Kolejne kompromitujący występ zapisała na swoim koncie Cukurova Mersin, która została na własnym parkiecie rozgromiona 75:50 przez Sopron Basket. Od początku spotkania gospodynie musiały „gonić” wynik, co doprowadziło do wyrównanej końcówki w pierwszej połowie – 31:33. Po zmianie stron wydawać by się mogło, że Cukurova pójdzie za ciosem… jednak zamiast „pójść” to dostała „cios” od obrończyń tytułu. Sopron grał zespołowo i przede wszystkim skutecznie, co na zupełnie pogubione koszykarki z Mersin zupełnie wystarczyło. Jedyną zasługującą na wyróżnienie zawodniczką po stronie gospodyń była Jonquel Jones, która zapisała w swoich statystykach 20 punktów (8/11 z gry) oraz 10 zbiórek. Pozostałe zawodniczki zagrały poniżej oczekiwań i były tylko tłem, dla bardzo grających rywalek. W ostatniej kwarcie Sopron dokończył dzieła zniszczenia – 4:20 i pewnie pokonał naszpikowaną gwiazdami drużynę z Turcji. Brittney Sykes uzbierała 18 punktów, 12 asyst oraz 8 zbiórek, a „oczko” mniej dodała Jelena Brooks. To spotkanie pokazało również, że w Mersin czas na zmiany… tylko tak, jest co sezon i nic do nie daje.


W Szekszardzie drugiej porażki z rzędu doznało Fenerbahce, które po dwóch dogrywkach przegrało z wicemistrzem Węgier. Spotkanie od samego początku było bardzo zacięte, a bardzo dobrze grające gospodynie raz po raz dziurawiły kosz rywalek. Na dłuższą przerwę przyjezdne schodziły z 2-punktową przewagą, która jednak nie została utrzymana pod koniec trzeciej kwarty – 68:64.
W ostatnich 10 minutach bliżej zwycięstwa były gospodynie, jednak trafienie na dogrywkę należało do Olcay Cakir. Do kolejnej dogrywki doprowadziła celnymi rzutami wolnymi Cyesha Goree, a wygraną po kolejnych 5 minutach dały punkty Sydney Wallace! Wspomniana Goree rzuciła 30 punktów (12/19 z gry), a 25 punktów i 8 asyst było dziełem Victorii Vivians. U rywalek po 28 punktów rzuciły Natasha Howard oraz Kayla McBride, jednak nic to nie dało i druga porażka stała się faktem. Dla drużyny z Szekszardu była to pierwsza (historyczna) wygrana w Eurolidze, po 15 porażkach z rzędu w poprzednim sezonie.


Valeriane Vukosavljevic rzuciła 33 punkty, a Alyssa Thomas dodała 22 “oczka” oraz zebrała 10 piłek i grająca w osłabieniu ZVVZ USK Praha pokonała Valencie. Na 3 minuty przed końcową syreną przyjezdne prowadziły 79:67, jednak w ostatnich sekundach skuteczność stała po stronie gospodyń. Na 60 sekund przed zakończeniem po celnych rzutach wolnych Eleny Buenavidy na tablicy wyników było 76:79, jednak w odpowiedzi nie pomyliła się Vukosavljevic.


Bourges Basket po 10 minutach gry prowadził 20:11, by w kolejnej kwarcie dać się zdominować przez gospodynie. Virtus wygrał drugą kwartę 29:16 i po 20 minutach prowadził 40:36. Po zmianie stron drużyna z Włoch miała nawet 10 „oczek” przewagi, jednak przyjezdne punkt po punkcie odrobiły wszystkie straty. Prowadzenie drużynie z Francji dała Pauline Astier, jednak do samego końca trwała zacięta walka kosz za kosz. Kropkę nad „i” z linii rzutów wolnych postawiła na 18 sekund przed końcową syreną Pauline Astier. Najskutecznieszą zawodniczką w zespole z Bolonii  była Cecilia Zandalasini, która 18 z 22 punktów rzuciła w pierwszej połowie.


W pozostałych meczach Avenida wysoko pokonała Basket Landes, gdzie 21 punktów i 9 zbiorek zapisała na swoim koncie Julia Reisingerova. Bardzo dobrze zagrała również Mariella Fasoula – 18 punktów i 7 zbiórek. Wygrała też Spar Girona, która nie dała żadnych szans Famili Schio. Rebekah Gardner rzuciła 14 punktów, a 11 dodała Eshaya Murphy. Girona dużą przewagę miała pod tablicami, gdzie po 8 piłek zebrały Maria Araujo oraz Marianna Tolo. U rywalek 13 „oczek” rzuciła Marina Mabrey.


W Miszkolcu prawdziwy mecz walki o pierwsze w historii zwycięstwo w Eurolidze, na swoją korzyść rozstrzygnęły gospodynie. Konkretnie zrobiła to równo z końcową syreną jedna z bohaterek kadry Portoryko na ostatnich Mistrzostwach Świata - Arella Guirantes (18 punktów, 6 zbiórek). Milica Jovanovic dodała 15 „oczek”, a 13 uzbierała Reka Bernath. U rywalek prym wiodły podkoszowe - Ziomara Morrison (21 punktów) oraz Morgan Bersch (15 punktów).

Spar Girona - Famila Schio 83:63 (25:15, 18:13, 20:12, 20:23)
Girona: Gardner 14, Murphy 11, Araujo 10, Drammeh 10, Cornelius 9, Flores 9, Bradford 5, Etxarri 5, Labuckiene 4, Tolo 4, Ribas 2
Schio: Mabrey 13, Howard 12, Ndour 11 (10zb), Mestdagt 8, Penna 6, Sottana 4, Keys 4, Verona 3, Zahui 2

Avenida Salamanca - Basket Landes 81:57 (25:19, 12:19, 23:11, 21:8)
Salamanca: Reisingerova 21, Fasoula 18, Crvendakic 13 (12zb), Cazorla 13, Rodriguez 9, Vilaro 4, Gulbe 3
Landes: Roumy 11, Paget 10, Magarity 10, Turinovic 9, Fauthoux 6, Mann 5, Akhator 4, Chery 2

Virtus Bologna - Bourges Basket 61:64 (11:20, 29:16, 11:13, 10:15)
Bolonia: Zandalasini 22, Dojkic 13, Rupert 10 (13zb), Parker 6, Laksa 5, Pasa 4, Orsili 1
Bourges: Anderson 13, Steiberga 13, Astier 11, Alexander 11 (10zb), Bankole 9, Godin 4, Guapo 2, Michel 2

Valencia Basket - ZVVZ USK Praha 76:83 (22:28, 22:20, 17:19, 15:16)
Valencia: Guelich 18, Cox 12 (10zb), Salvadores 12, Buenavida 9, Casas 8, Romero 8, Carrera 7, Fam 2
Praga: Vukosavljevic 33, Thomas 22 (10zb), Conde 12 (10zb), Oblak 9, Vyoralova 7

KSC Szekszard - Fenerbahce Stambuł 103:101 2OT (21:24, 24:23, 23:17, 19:23, 5:5, 11:9)
Szekszard: Goree 30, Vivians 25, Wallace 16, Studer 16, Hebart 11 (12zb), Boros 3, Balint 2
Stambuł: Howard 28 (10zb), McBride 28, Cakir 15, Raca 9, Epoupa 8, Djordjevic 7, Stokes 6

Cukurova Mersin - Sopron Basket 50:75 (15:18, 16:15, 15:22, 4:20)
Mersin: Jones 20 (10zb), Bonner 10, Hollingsworth 9, January 5, Fagbenle 4, Yalcin 2
Sopron: Brooks 19, Sykes 18, Kunek 12, Magbegor 10, Borondy 7, Fegyverneky 6, Czukor 3

DVTK Miskolc - Kangoeroes Mechelen 79:78 (14:28, 21:23, 21:9, 23:18)
Miskolc: Guirantes 18, Jovanovic 15, Bernath 13, Green 10, Garbin 8, Kiss 6, Aho 6, Kanyasi 3
Mechelen: Morrison 21, Bertsch 15, Berkani 14, Rembiszewska 11, Nauwelaers 7, Denys 6, Resimont 4

Grupa A
1. BC Polkowice 2/0
2. ZVVZ USK Praha 2/0
3. Bourges Basket 2/0
4. Valncia Basket 1/1
5. KSC Szekszard 1/1
6. Virtus Bologna 0/2
7. Olympiakos Pireus 0/2
8. Fenerbahce Stambuł 0/2

Grupa B
1. Sopron Basket 2/0
2. Avenida Salamanca 2/0
3. Spar Girona 2/0
4. Famila Schio 1/1
5. DVTK Miskolc 1/1
5. Basket Landes 0/2
6. CBK Mersin 0/2
8. Mechelen 0/2