Mistrzostwa Świata 2022 – dzień #7 – horror dla Chin, Australia bez finału

Dodano: 30.09.2022, 16:57


Amerykanki pewnie pokonały Kanadę i staną przed szansą, po raz czwarty z rzędu wywalczyć tytuł najlepszej drużyny na świecie. Horror z happy endem był natomiast w drugim półfinale, gdzie w ostatnich sekundach awans wywalczyły Chiny.



To był jeden z łatwiejszych meczów półfinałowych dla kadry USA w historii, występów na Mistrzostwach Świata. Pierwsze 10 minut zakończyło się 20 – punktowym prowadzeniem (27:7), by po zmianie stron przewaga ta została jeszcze bardziej powiększona do 38 „oczek” (67:29). Kanadzie aby nawiązać minimalną walkę z rywalkami, zabrakło przede wszystkim skuteczności (22% przy 48% rywalek). Bardzo dobre spotkanie w drużynie USA rozegrała Breanna Stewart, która uzbierała 17 punktów. Double-double na swoim koncie zapisała A'Ja Wilson – 15 punktów i 12 zbiórek, a 14 punktów dorzuciła Kelsey Plum. Dla USA było to 29  z rzędu zwycięstwo w #FIBAWWC

- Kilka zawodniczek z drużyny nigdy jeszcze nie grało na tak dużym turnieju, co ma duże znaczenie dla nas wszystkich. Następuje zmiana pokoleniowa, podczas której chcemy również być na szczycie. Historia koszykówki w USA jest taka, że zawsze chcemy wygrywać niezależnie od tego czy są to mecze treningowe czy między nami – powiedziała Jewell Loyd.


Dużo więcej walki było natomiast w drugim półfinale, gdzie wygraną w ostatnich sekundach zapewniła sobie kadra Chin. Początek meczu należał do gospodyń, które po 10 minutach prowadziły (17:13). Druga jednak kwarta rozegrana była pod dyktando Chinek, które dominowały szczególnie pod tablicami i po pierwszej połowie prowadziły (36:30). Po zmianie stron Australijki próbowały niwelować straty, jednak nie potrafiły zatrzymać mającej ponad 200 cm wzrostu Xu Han. Przełamanie przyszło na 5 minut przed końcową syreną, kiedy to po trafieniu Steph Talbot było (53:51). Od tego momentu trwała wyrównana walka na każdym centymetrze parkietu, a decydującą akcję przeprowadziły Chinki na 4 sekundy przed zakończeniem. Przewinienie Samanthy Whitcomb na punkty zamieniła Siyu Wang, a w odpowiedzi przestrzeliła Ezi Magbegor. Mecz z double-double zakończyła Xu Han, notując 19 punktów i 11 zbiórek. Han dodała do tego 5 bloków, stając się piątą zawodniczką z tą ilością od kiedy prowadzone są statystyki w tej kategorii. Mecz w Sydney SuperDome oglądała rekordowa ilość widzów -11,916!


Kanada - USA 43:83 (7:27, 14:18, 8:22, 14:16)
Kanada: Amihere 8, Nurse 7, Gilles 6, Carleton 6, Kyei 4, Fields 3, Colley 3, Konig 2, Hill 2, Achonwa 2
USA: Stewart 17, Wilson 15 (12zb), Plum 14, Thomas 10, Atkins 6, Jones 6, Loyd 4, Gray 4, Austin 4, Ionescu 3

Australia - Chiny 59:61 (17:13, 13:23, 14:11, 15:14)
Australia: Whitcomb 15, Talbot 12 (10zb), Magbegor 12, George 10, Tolo 6, Jackson 2, Wallace 2
Chiny: Xu Han 19 (11zb), Liwei Yang 18, Siyu Wang 14, Yueru Li 4,  Sijing Huang 4, Weina Jin 2

Amerykanki nie zaznały jeszcze porażki w Sydney i legitymują się bilansem 7/0, przy 6/1 Chinek. Finał będzie drugim spotkaniem obu drużyn na tym turnieju, gdyż w grupie A USA wygrało 77:63. Będzie to także siódmy raz, kiedy oba zespoły spotkają się na Mistrzostwach Świata. Wszystkie poprzednie mecze, wygrała dwucyfrową ilością punktów drużyna z Ameryki.


Kilka faktów #FIBAWWC
- będzie to 9 finał dla kadry USA i żadna inna drużyna nie może pochwalić się takim wynikiem
- dla Chin jest to drugi finał w historii, w poprzednim rozegranym w 1994 roku w… Australii zdobyły srebrne medale (porażka z Brazylią)
- wygrana 83:43 była największym zwycięstwem USA w półfinale #FIBAWWC
- Chiny wygrały 13 ostatnich meczów, kiedy prowadziły do przerwy
- A’Ja Wilson jest pierwszą zawodniczką z USA, od czasów Lisy Leslie w 2002 roku z double-double (24 punkty, 13 zbiórek)


Spotkanie o 3. miejsce pomiędzy Australią a Kanadą rozpocznie się o godz. 5:00, natomiast mecz finałowy Chiny - USA o godz. 8:00.