EuroBasket 2021: Dzień 2

Dodano: 18.06.2021, 22:37


W drugim dniu fazy grupowej, również nie obyło się bez niespodzianek. Największą była wygrana Słowacji z Białorusią, jednak nie mniej na parkiecie zrobiła wracająca po 21 latach na najważniejszy turniej w Europie - Bośnia i Hercegowina, która wygrała po raz drugi z rzędu. Padł także rekord asyst należący do Francji w pojedynczym meczu - pobiła go Belgia.




Grupa A
1. Hiszpania 1/1
2. Białoruś 1/1
3. Szwecja 1/1
4. Słowacja 1/1

Do dość sporej niespodzianki doszło w meczu Słowacji z Białorusią, gdzie ze zwycięstwa cieszyła się kadra trenera Juraja Suji. Słowaczki od samego początku dzielnie walczyły z dużo silniejszymi rywalkami, które wczoraj – ograły aktualne mistrzynie Europy. Tym razem mecz również rozstrzygnął się w samej końcówce, a główny w tym udział miała Ivana Jakubcova. Środkowa najpierw zablokowała swoją rywalkę, a tuż przed zakończeniem pewnie wykorzystała dwa rzuty wolne. Oba zespoły zagrała jednak na bardzo słabej skuteczności (37% do 32%), jednak grę błędów lepiej wykorzystała kadra Słowacji. U rywalek wspomniana Bentley rzuciła 17 punktów, a double-double uzbierała Anastasiya Verameyenka (12 punktów, 11 zbiórek).

Słowacja - Białoruś 58:54 (13:14, 15:12, 11:11, 19:17)

Słowacja: Jakubcova 16, Dudasova 13, Prazenicova 12, Moravcikova 5, Oroszova 5, Palenikova 4, Sujova 3
Białoruś: Bentley 17, Papova 13, Verameyenka 12 (11zb), Rytsikava 4, Hasper 4, Tarasava 2, Ziuzkova 2


Hiszpanki szybko zapomniały o wczorajszej porażce… i rozbiły już w pierwszej połowie Szwecję (47:17). Po zmianie stron zespół ze Skandynawii niwelował straty, jednak aby w większym stopniu zbliżyć się do rywalek – nie miał na to żadnych szans. Pod tablicami królowała Astou Ndour, która uzbierała double-double w postaci 22 punktów oraz 14 zbiórek.

Hiszpania - Szwecja 76:55 (21:9, 26:8, 11:18, 18:20)

Hiszpania: Ndour 22 (13zb), Ouvina 8, Cazorla 8, Conde 8, Rodriguez 8, Gil 6, Dominguez 5, Carrera 3
Szwecja: Nystrom 11, F. Eldebrink 8, Fontaine 8, Lundquist 6, E. Eldebrink 6, Drammeh 6, Loyd 6, Ekh 2

Grupa B
1. Serbia 2/0
2. Włochy 1/1
3. Czarnogóra 1/1
4. Grecja 0/2

Wygrana przez Serbki, aż (23:3) druga kwarta meczu z Grecją – dość szybko postawiła kropkę nad „i” w drugim meczu fazy grupowej. Przewaga byłych mistrzyń Europy ani przez moment nie podlegała dyskusji, mimo dużo bardziej wyrównanej drugiej połowy spotkania. Aleksandra Crvendakic rzuciła 13 punktów, a 11 dodała Dajana Butulija. Dodatkowo każda zawodniczka z talii Mariny Maljkovic, nie tylko pojawiła się na parkiecie ale również wpisała się na listę strzelczyń.

Grecja - Serbia 51:85 (13:17, 3:23, 21:25, 14:20)

Grecja: Spanou 10, Bosgana 9, Pavlopoulou 7, Sotiriou 7, Tsineke 6, Fasoula 4, Alexandri 3, Nikolopoulou 3, Louka 2
Serbia: Crvendakic 13, Butulija 11, Jovanovic 8, Cadjo 8, Vasic 7, Jankovic 7, Skoric 7, Dabovic 5, Dugalic 5, Brooks 3, Krajisnik 2

Po wczorajszej porażce po dogrywce, zwycięstwa potrzebowała kadra Włoch i tak też uczyniła. Po dobrej pierwszej kwarcie (25:17), w kolejnych również udało się budować przewagę pozwalającą na zwycięstwo. Debora Carangelo rzuciła 13 punktów, a 11 dodała  Cecilia Zandalasini. W zespole prowadzonym przez Jelene Skerovic, liderką była doświadczona Jelena Dubljevic – 23 punkty, 7 zbiórek i 4 asysty.

Włochy - Czarnogóra 77:61 (25:17, 9:10, 25:17, 18:17)

Włochy: Carangelo 13, Zandalasini 11, Bestagno 10, Andre 10, Attura 9, Cubaj 4, Pan 4, Penna 3, Keys 2, Romeo 2
Czarnogóra: Dubljevic 23, Jovanovic 17, Zivkovic 9, Gatling 9, Mujovic 2, Kovacevic 1


Grupa C
1. Bośnia i Hercegowina 2/0
2. Belgia 1/1
3. Słowenia 1/1
4. Turcja 0/2

Druga wygraną z rzędu zanotowała Bośnia i Hercegowina, która tym razem ograła Turcję. Zwycięstwo przyszło jednak dopiero w ostatniej kwarcie, gdyż po 20 minutach na tablicy wyników przewagę miały uczestniczki mistrzostw świata (44:38). Bośniaczki ostatnie 10 minut wygrały aż (26:10), co przypieczętowało nie tylko zwycięstwo ale także awans do kolejnej rundy turnieju. Tym razem zespół do zwycięstwa poprowadziła Jonquel Jones (22 punkty, 15 zbiórek), która w ataku mogła liczyć na pomoc Mateia Tavic (14 punktów). U rywalek double-double uzbierała Melis Gulcan – 17 punktów, 14 zbiórek.


Turcja - Bośnia i Hercegowina 54:64 (8:17, 18:10, 18:11, 10:26)

Turcja: Gulcan 17 (14zb), Okten 9, Hollingsworth 7, Bilgic 5, Onar 4, Cakir 4, Guclu 3, Fitik 3, Canitez 2
Bośnia i Hercegowina: Jones 22 (15zb), Tavic 14, Babic 10, Gajic 7, Dzombeta 4, Dzebo 3, Delic 2, Deura 2


Po wczorajszej sensacyjnej porażce z Bośnia i Hercegowiną, #BelgianCats musiały pokonać Słowenię. Musiały… i tego dokonały w bardzo dobrym stylu. Po 20 minutach gry na tablicy wyników było już (55:29), by po zmianie stron przewaga ta jeszcze rosła. Zupełnie bezradne słoweńskie „Rakiety”, ani przez moment nie potrafiły nawiązać walki z rywalkami. Emma Meesseman rzuciła 23 punkty, a Kyara Linskens dodała 14 „oczek”… i to właśnie gra wysokich dała wygraną. Belgijki dodatkowo pobiły rekord asyst w pojedynczym meczu EuroBasketu (34), który należał od 1995 roku do Francji. Jeśli chodzi o Słowenki, to zabrało przede wszystkim skuteczności (zaledwie 33% przy 58% rywalek).

Belgia - Słowenia 92:57 (25:14, 30:15, 18:15, 19:13)

Belgia: Meesseman 23, Linskens 14, H. Mestdagh 13, Delaere 13, K. Mestdagh 11, Geldof 6, Allemand 6, Billie Massey 5, Vanloo 1
Słowenia: Lisec 11, Jakovina 10, Trebec 8, Prezelj 6, Baric 6, Debeljak 6, Oblak 4, Evans 4, Senicar 2


Grupa D
1. Francja 2/0
2. Rosja 2/0
3. Chorwacja 0/2
4. Czechy 0/2

Druga wygraną w drugim meczu odniosła Rosja, która tym razem odprawiła Chorwację. Nie było to jednak takie łatwe, a główny udział miała w tym trzecia kwarta – wygrana przez Sborną (25:16). Raisa Musina rzuciła 19 punktów oraz zebrała 14 piłek, a dwa „oczka” mniej uzbierała Maria Vadeeva. W zespole z Bałkanów, Ivana Dojkic rzuciła 25 punktów (blisko połowę -12 z linii rzutów wolnych).

Chorwacja - Rosja 62:73 (19:22, 14:14, 16:25, 13:12)

Chorwacja: Dojkic 25, Slonjsak 17, Masic 6, Begic 5, Tadic 4, Tikvic 3, Cvitkovic 2
Rosja: Musina 19, Vadeeva 17, Komarova 12, Glonti 9, Shilova 5, Levchenko 4, Shtanko 3, Fedorenkova 2, Shilova 2, Goldyreva 2

Drugie zwycięstwo w fazie grupowej odniosły wicemistrzynie Europy z Francji, które tym razem ograły Czeszki. Wysoka wygrana przyszła jednak dopiero w drugiej połowie (22:49), gdzie „Trójkolorowe” z każdą kolejną minutą powiększały swoją przewagę. Wcześniej natomiast drużyna prowadzona przez Stefana Svitka, grała jak równy z równym – przegrywając po 20 minutach zaledwie (29:32). Ponownie do wygranej Francje poprowadziła doświadczona Sandrine Gruda, która uzbierała 16 punktów. W zespole z Czech najbardziej zawiodła w dniu dzisiejszym skuteczność – zaledwie 29%. Słabiej zagrała także Alena Hanusova (1/7), Romana Hejdova (2/7) czy też Julia Reisingerova (13 minut, 1/3).

Czechy - Francja 51:71 (14:18, 15:14, 12:20, 10:19)

Czechy: Elhotova 13, Brezinova 11, Vorackova 10, Hanusova 7, Hejdova 5, Brabencova 3, Reisingerova 2
Francja: Gruda 16, Miyem 11, Johannes 10, Michel 7, Duchet 7, Ciak 6, Vukosavljevic 6, Williams 5, Chartereau 3