EBLK: Lubelska „Pszczółka” będzie żądlić?

Dodano: 17.08.2020, 18:14


Gdy w poprzednim sezonie Krzysztof Szewczyk skompletował skład, to drużyna z Lublina nieoczekiwanie znalazła się w „czwórce” sezonu zasadniczego. Czy i tym razem również jest możliwa taka sytuacja? Połącznie młodości z szybkością i agresją może to dać.


Nowy sezon Energa Basket Ligi Kobiet wystartuje 3 października, a pierwszym rywalem drużyny z Koziego Grodu będzie dość mocno pozmieniane CCC Polkowice. Zanim do tego dojdzie, to drużynę czekają badania oraz testy na obecność COVID-19 i spora dawka meczów sparingowych, które zostaną rozegrane m.in. w Lublinie, Gdyni oraz w Toruniu. - Polska cześć składu przeszła testy na koronawirusa w poniedziałek i czekamy na wyniki. W kolejnych dniach robione będą natomiast testy medyczne i jeśli wszystko będzie dobrze to od piątku rozpoczynamy  normalną pracę. W sobotę powinna dołączyć do drużyny Elizabeth Pavel, a w następnym tygodniu pozostałe zagraniczne zawodniczki – mówi trener zespołu Krzysztof Szewczyk.

W nowym sezonie skład „Pszczółki” będą stanowiły młode zawodniczki, jak Zuzanna Sklepowicz, Klaudia Niedźwiedzka, Olga Trzeciak, Wiktoria Duchnowska czy też Karolina Poboży oraz Emilia Kośla. Dopełnieniem polskie „rotacji” będą wychowanki klubu. Nie sposób tutaj nie zauważyć robiącej w ostatnich sezonach ogromne postępy Karoliny Poboży oraz mającej duże możliwości Klaudii Niedźwiedzkiej. - Klaudia i Karolina to już tak naprawdę seniorki i tak je traktujemy. Dla Emilii to pierwszy sezon w poważnej koszykówce i ma potencjał żeby dostać minuty w tym sezonie.

Jeśli natomiast spojrzymy na zagraniczne wzmocnienia, to pierwsze co rzuca się w oczy to postać dość silnej Elisabeth Pavel z Rumunii. - Bardzo liczymy na doświadczenie Elizabeth w strefie podkoszowej. Wie jak skorzystać ze swojej siły, a przy tym jest graczem pełnym energii i zespołowym.


Elisabeth Pavel bardzo dużo dała kadrze Rumunii w koszykówce 3x3

Pavel to nie jedyny być może „diament” do oszlifowania przez trenera Szewczyka, gdyż w składzie są także Włoszki Ilaria Milazzo i Martina Fassina oraz Amerykanki Morgan Bertsch i Juicy Landrum. - W tym sezonie postawiliśmy na młodość. Plan jest taki, że chcemy grać szybko i agresywnie, a do tego potrzebujemy młodego zespołu.

Skład to jedno, lecz na uwagę zasługuje także obecność w składzie szkoleniowym Marka Lebiedzińskiego. Były trener Basketu 90 Gdynia (obecnie VBW Arka Gdynia) i Enea AZS Poznań, w Lublinie będzie pełnił podobnie jak w Reprezentacji Polski U20 rolę asystenta trenera Szewczyka w EBLK oraz zajmował się zespołem młodzieżowym. - Niezmiernie cieszę się, że Marek dołączył do sztabu. Współpracowałem już z nim w AZS Poznań i kilka ostatnich lat w kadrze U20. Sposób postrzegania koszykówki jest podobny ale jest też miejsce na tzw. burzę mózgów – dodaje.

Jeśli w Lublinie wszystko pójdzie po myśli i nie przeszkodzi w tym wszystkim pandemia COVID-19, to po raz drugi z rzędu możemy być świadkami nie tylko kilku niespodzianek ale także walki o czołowe miejsca przed fazą play – off.