"W pierwszym miesiącu płakałam nawet podczas turnieju towarzyskiego" - mówi Laura Juškaitė

Dodano: 27.04.2020, 21:18


22 - letnia Laura Juškaitė w swoich dwóch pierwszych sezonach poza Litwą wywalczyła wicemistrzostwo Polski oraz... być może pandemia koronawirusa odebrała jej szansę na kolejny medal.  Mimo młodego wieku Juškaitė jest także liderką Reprezentacji Litwy, która walczy o przełamanie i udział w EuroBaskecie 2021!




KoszykowkaKobiet.pl: Laura, na początek pytanie – jak sobie radzisz i jak mija Ci ten dość trudny czas szczególnie dla sportowca?

Laura Juškaitė: Czas spędzam w domu rodziców, gdzie można wyjść na zewnątrz i dzięki temu mogę codziennie chociaż trochę się poruszać i zrobić jakieś proste ćwiczenia. Poza tym czas spędzany z rodzicami powoduje, iż nie czuję się „zamknięta” i wszystkie ograniczenia dość dobrze znoszę. Oczywiście tęsknię za przyjaciółmi i koszykówką ale staram się patrzyć na tą sytuację bardzo optymistycznie. Nadszedł czas, aby odpocząć od codziennej rutyny i wreszcie znaleźć czas na inne rzeczy. Na pewno brakuje mi koszykówki i tej atmosfery jaka jest będąc w zespole, ale kiedy to wszystko się skończy to docenimy nasze życie i wszystkie możliwości jakie mamy jeszcze bardziej!

Jak oceniasz dwa sezony spędzone w Gorzowie Wlkp.?

Dwa sezony w drużynie z Gorzowa Wlkp. przebiegły naprawdę bardzo szybko, zwłaszcza ten ostatni zakończony przedwcześnie bez fazy play-off. To był mój pierwszy klub zagranicą i przyznam, że na samym początku było bardzo ciężko. Mijały kolejne dni i tygodnie i było coraz lepiej, coraz bardziej też cieszyłam się tym wszystkim co się dzieje w klubie i z chęcią uczyłam się nowych rzeczy. Naprawdę bardzo poprawiłam się w tych dwóch sezonach i był to dla mnie bardzo cenny czas.

Współpraca z trenerem Maciejewskim była udana?

Z trenerem Maciejewskim miałam bardzo dobry kontakt, zarówno na parkiecie, jak i poza nim. Muszę jednak przyznać, że sam początek był trudny dla nas obojga! W pierwszym miesiącu płakałam nawet podczas turnieju towarzyskiego, a trener nie mógł zrozumieć dlaczego. Tak samo było dla niego zagadką, dlaczego tak słabo gram i jestem w tak kiepskiej formie psychicznej. Trwało to kilka dni, aż przeszło i wszystko było już dobrze. Sam trener na pewno zgodziłby się ze mną, że współpraca była udana.



„Laura defence” i „Cirkus” - zapamiętasz na długo?

Oj tak! (uśmiech). Zdecydowanie zapamiętam oba zwroty i mam nadzieję, że szczególnie poprawię swoje umiejętności i nie będę już tak często słyszała „Laura defense” od jakiegokolwiek trenera. Jeśli chodzi natomiast o „Cirkus” to zawsze będzie mi to przypominało trenera Maciejewskiego i drużynę z Gorzowa Wlkp. oraz moje pierwsze lata gry poza Litwą.

W zeszłym roku była druga lokata w Polsce, czy wierzyłaś w mistrzostwo w tym roku?

Myślę, że w obu sezonach mieliśmy bardzo dobrze zbudowane zespoły. W pierwszym sezonie coś nie zadziałało dobrze i dopiero zaskoczyliśmy w fazie play-off, co dało nam srebrne medale. Zakończony kilka tygodni temu sezon był zdecydowanie inny, gdyż graliśmy dużo bardziej stabilnie i przez cały sezon mieliśmy szansę walczyć o złote medale. Tego nie udało się zrealizować, jednak mimo to bardzo się cieszę z gry całego zespołu i wszystkich wygranych.

Grałeś także w drużynie z Wilna, która kiedyś była nawet w finałowej czwórce Eurolidze, a obecnie gra tylko w Lidze Bałtyckiej. Dobre czasy dla koszykówki kobiet na Litwie już minęły?

Kiedy drużyna z Wilna grała po raz ostatni w Eurolidze, to ja stawiałam dopiero pierwsze kroki w dorosłej koszykówce i nie mam jasnych wspomnień o tym wszystkim. Jednakże w tamtych czasach mieliśmy dużo lepsze, drużyny oraz zawodniczki. Teraz prawie wszystkie koszykarki z Reprezentacji Litwy, nie grają w swoim kraju z powodu zbyt niskiego poziomu. Nie mamy dobrych czasów dla koszykówki kobiet, a wszystko to zaczyna się od systemu szkolenia. Obecnie nasza Federacja stara się poświęcić temu dużo więcej uwagi, wykonując między innymi dużo więcej projektów oraz wprowadzając coraz to nowsze systemy szkolenia. Mam nadzieję, a wręcz jestem przekonana, że przyszłość będzie dużo lepsza.

A jak się przedstawia sytuacja w drużynie narodowej, która po pierwszym „okienku” ma bilans 1-1 w silnej grupie z Turcją oraz Serbią?


Myślę, że mamy dobre zawodniczki, które nie mają głośnych nazwisk oraz nie są wielkimi gwiazdami. Nigdy to też nie było mocną stroną żadnej litewskiej drużyny narodowej, stąd tez w naszym zespole jest bardzo duża rywalizacja, która zdecydowanie podnosi poziom. Naszym celem jest zakwalifikowanie się do Mistrzostw Europy i będziemy walczyć o to do samego końca. Start nie był zbyt dobry, lecz nadal możemy to osiągnąć i chcemy tego wszyscy – zawodniczki, sztab szkoleniowy i ludzie co robią wszystko abyśmy mieli wszystko aby to zrealizować.  

W drużynie mamy także znakomitą koszykarkę jaką jest 14-letnia Justė Jocytė, która już jest gwiazdą młodzieżowej koszykówki i nie tylko według mnie będzie także gwiazdą seniorskiej. Ma bardzo duże koszykarskie IQ, mimo tak młodego wieku. Wiele trenerów zagranicznych widzi w niej wielki talent, do tego jest już u boku Tonego Parkera w jego Akademii we Francji.

W kolejnym sezonie zobaczymy Cię ponownie na polskich parkietach?

Jeszcze jest za wcześnie, aby mówić o przyszłym sezonie i tym co będzie. Bardzo mi się podobało w drużynie z Gorzowa Wlkp., tak samo jak na parkietach polskiej ligi. Jestem wręcz pewna, że wcześniej czy później wrócę do Polski!

siem